Strasznie i… na sportowo!

Choć Halloween to „nowa świecka tradycja”, to świetnie można wykorzystać ją do aktywnego spędzenia wolnego czasu. Uczniowie świętochłowickiego „Kochana” wzięli udział w biegu „Nocne Marki”, zorganizowanego w Siemianowicach Śląskich. Część z nich pokonała 5-kilometrową trasę biegu a część pomagała organizatorom w charakterze wolontariuszy. Większość stawiła się na starcie w strasznych przebraniach. To był zupełnie inny wolontariat niż poprzednie, przede wszystkim pracowaliśmy po zmroku, razem z koleżanką zabezpieczałyśmy trasę – opowiada Patrycja Zagubień. Nasz punkt znajdował się między polem, lasem i cmentarzem, na dodatek była mgła i zupełnie ciemno, scenografia dosłownie jak z horroru. Miałyśmy straszyć biegaczy, a tymczasem to raczej my czułyśmy się wystraszone – śmieje się Patrycja. Kamil Niesporek i Szymon Piecha uczestniczyli w biegu. Atmosfera była bardzo fajna, pierwsza część trasy była oświetlona zniczami a potem było już zupełnie ciemno – mówił po biegu Kamil. Momentami nie widziałem, gdzie biegnę – uśmiecha się uczeń. Młodym ludziom podobały się także przebrania, sami poświęcili sporo czasu na przygotowanie strojów i strasznych makijaży. Bieg zakończył się wspólnym ogniskiem z pieczeniem kiełbasek. Oby więcej takich wolontariatów, bawiliśmy się świetnie i nawet zimno nam nie przeszkadzało tak bardzo! – podsumowują zgodnie wolontariusze.

Anna Żurek