Akcja – Reakcja, czyli jak fizyka rzuca na kolana

Kiedy w jeden z czerwcowych poranków na naszej szkolnej sali gimnastycznej pojawił się mężczyzna w koszulce z napisem „Kempo Tai Jutsu”, niektórzy z pewnością pomyśleli, że to kolejny gość promujący kulturę chińską w naszej szkole. Nic bardziej mylnego! Nazwa oznacza opracowane w Polsce połączenie amerykańskiego systemu Jukado oraz japońskiego jiu jitsu i Kempo jiu jitsu. Natomiast człowiekiem w tajemniczym T-shircie był pan Rafał Burdzik, wykładowca Politechniki Śląskiej zaproszony na spotkanie z uczniami z 3ag w ramach programu „Nauka Skrojona na Miarę”. W związku z tym, że jednocześnie jest też trenerem wspomnianych sztuk walki, promuje swoją pasję, łącząc to z przekazywaniem wiedzy z zakresu nauk ścisłych. Po krótkiej rozgrzewce uczniowie pod okiem pana Rafała przeszli do tej nietypowej lekcji i kolejno ćwiczyli zakładanie różnych typów dźwigni. Technika ta wykorzystywana do samoobrony polega na ułożeniu stawu przeciwnika tak, aby wywoływać ból… no chyba, że się jest Agnieszką Musioł i ma się stawy jakby z gumy, a tym samym przesuniętą granicę odczuwania dyskomfortu podczas takich ćwiczeń. W pozostałych przypadkach ciało zachowywało się prawidłowo i na twarzach uczniów pojawiał się odpowiedni grymas. Kiedy Wojtek Brom zgłosił się na ochotnika podczas prezentacji jednego ze sposobów zakładania dźwigni, w trakcie wcielania się w rolę potencjalnego napastnika chyba szczerze ucieszył się, że organizatorzy kolejnego „Kochanowskiego w Azji” wybrali jako cel podróży Malezję i Singapur, a nie Japonię. Podczas tych niecodziennych zajęć uczniowie mogli dowiedzieć się, że o sukcesie wszystkich zaprezentowanych działań decyduje nie tylko element zaskoczenia i zimna krew, ale także fizyka! Kto by pomyślał, że pan profesor Sikorski dba nie tylko o Librusa, ale również o bezpieczeństwo naszych uczniów ;-)

Magdalena Bula